Plener ślubny w Alzacji Marceliny i Wojtka, sami przyznacie miejsce rzadko wymieniane jako propozycja dla par wybierających piękne, urokliwe i romantyczne scenerie na zdjęcia ślubne w plenerze. Pomysł na taki plan zdjęciowy zrodził się, bo pogoda w innych regionach nie chciała nas rozpieszczać. Plener za granicą wydawało by się, że rzecz zbędna, trudna do zrealizowania, jednak nic bardziej mylącego.
Sesja ślubna w tak cudownym miejscu to prawdziwa przygoda. Byliśmy zachwyceni cudownym miejscem i wróciliśmy wyobraźnią do letnich klimatów, bawiąc się jednocześnie kolorami jesieni. Kraina winnic w tej części Alzacji jest najlepiej nasłonecznionym regionem i zapewniam, że wina są tam niesamowite. Cudowne w pełnej palecie kolorów, małe z charakterystyczną zabudową miasteczka, były dla nas idealną scenerią do zdjęć.
Uwielbiamy pracę w pięknych miejscach, jednak najważniejsi są dla nas ludzie, więc nie mogliśmy tak niesamowitej pary fotografować w innym miejscu. Marcelina i Wojtek są nie tylko piękną parą, są tak wyjątkowi jakby stworzeni dla siebie i tylko dla siebie. Para z piękną, romantyczną historią, wyjątkowa relacja łączy ich od czasów szkolnych, dlatego nasza wspólna praca przyniosła takie to efekty. Mieliśmy wszystko co potrzebne jest do dobrej fotografii, ciekawą pogodę, urokliwe miejsce, cudowną parę, medialność Marceliny i Wojtka, do tego szczypta umiejętności, lampy Profoto. Co było najważniejsze ? Oczywiście dobra zabawa, humor i niesamowita przygoda.Wino, francuska kuchnia, grzaniec w Alzacji i efekty pracy były najlepszym wynagrodzeniem.
